Kredyt na spełnienie marzeń okazał się finansową pułapką – historia Kamili Adamczak

Kredyt na spełnienie marzeń okazał się finansową pułapką – historia Kamili Adamczak

Podjęcie decyzji o zaciągnięciu kredytu w kwocie 100 tysięcy złotych w 2021 roku przez Kamilę Adamczak, miało na celu realizację jej marzenia o otwarciu dancingu Ambrozja w Koszalinie. Plany te zostały jednak skomplikowane, gdy Zarząd Obiektów Sportowych, będący dzierżawcą nieruchomości, zdecydował się na rozwiązanie umowy z nią. W rezultacie pani Kamila stanęła przed wyzwaniem spłacenia kredytu bez posiadania odpowiedniego lokalu do prowadzenia działalności.

Obiekt noszący nazwę Ambrozja i położony przy ulicy Orląt Lwowskich, funkcjonował od 2006 roku. To właśnie budynek ten, będący własnością Zarządu Obiektów Sportowych, został wybrany przez pierwotną właścicielkę dancingu. Po jej śmierci podczas pandemii covid-19, spadkobiercy zdecydowali się na sprzedaż interesu. Propozycję kupna postanowiła przyjąć Kamila Adamczak, pragnąca spróbować swoich sił w prowadzeniu biznesu.

Kamila Adamczak otworzyła obiekt w 2021 roku, w okresie pandemii. Zadanie to było pełne ryzyka, ze względu na niepewność dotyczącą przyszłości tego typu miejsc. Aby przystosować wnętrze do użytku, zdecydowała się na zaciągnięcie kredytu o wartości bliskiej 100 tysięcy złotych. Inwestycja ta podzielona została na dwa obszary – 50 000 złotych przeznaczona została na zakup wyposażenia i projekt budynku, a reszta pochłonięta została przez remont sufitu i pokrycie dachu papą.

Właścicielka dancingu zawarła umowę bezterminową z Zarządem Obiektów Sportowych, z jednomiesięcznym okresem wypowiedzenia. Początek problemów datuje ona na wiosnę bieżącego roku, kiedy doszło do awarii kanalizacji. Kamila podejrzewa, że mógł to być sabotaż, ponieważ specjaliści naprawiający system kanalizacyjny znaleźli koszulkę blokującą przepływ. Koszt usługi wyniósł 2300 złotych. Po tym incydencie spotkała się z prezesem Zarządu Obiektów Sportowych Moniką Tkaczyk, która poinformowała ją o fatalnym stanie technicznym budynku i decyzji władz miasta o przeprowadzeniu remontu kompleksowego wszystkich obiektów na terenie nieruchomości. Według relacji Kamili, wiceprezydent Koszalina, Sebastian Tałaj, nie był informowany o tych planach.