Transport na żądanie rozwiązaniem na problem wykluczenia komunikacyjnego?

Wiele miejscowości w Polsce, w tym miejscowości atrakcyjne turystycznie, zmaga się z wykluczeniem komunikacyjnym. To oznacza, że ludzie nieposiadający własnych aut, nie mają możliwości swobodnego dojazdu do szkoły, pracy i wielu innych ośrodków użyteczności publicznej. Projekt Transport na Życzenie może być szansą na rozwiązanie problemów.

Dofinansowanie na projekt w wersji pilotażowej

Obecnie dwie gminy w województwie zachodniopomorskim testują pilotażowy projekt Transport na Życzenie. Zasada działania programu jest prosta. Autobusy i busy nie kursują w małych miejscowościach bez względu na to, czy są pasażerowie, czy nie. Zamiast tego mieszkańcy dzwonią do dyspozytorni, zamawiając transport. Dzięki temu gminy oszczędzą siły i środki na transport w rejonach, gdzie stała komunikacja miejska nigdy nie będzie opłacalna.

Jak na razie dotację w wysokości ponad 400 tys. zł otrzymała gmina Międzyzdrowie i powiat kamieński. W ubiegłych latach z programu skorzystały również inne samorządy, między innymi powiat drawski. Z oficjalnych źródeł wynika, że projekt się sprawdził i ubiegłoroczni beneficjenci starają się obecnie o podpisanie umów na stałe.

Skuteczna walka z wykluczeniem komunikacyjnym

Problem wykluczenia komunikacyjnego dotyczy wielu polskich gmin i szczególnie dotyka osoby starsze. Ludzie nie mogą dostać się do lekarza, zrobić większych zakupów w mieście, czy spotkać się z bliskimi. W większości przypadków gminy nie chcą finansować komunikacji miejskiej w wykluczonych rejonach. Z kolei prywatne przedsiębiorstwa nie mają zamiaru obsługiwać nierentownych linii.

Transport na Życzenie jest więc skuteczną formą walki z wykluczeniem komunikacyjnym. Są na to środki, a w dodatku sposób funkcjonowania tej formy transportu jest oszczędny. To gminy decydują, jaka firma przewozowa będzie odpowiedzialna za przejazdy zlecone przez dyspozytornię obsługującą program.

W przyszłości Transport na Życzenie prawdopodobnie pojawi się w większości gmin, gdyż jest to jak dotąd najlepszy i najkorzystniejszy finansowo sposób radzenia sobie z problemami komunikacyjnymi mniejszych miejscowości w Polsce.