Eksperci ostrzegają przed latającymi kleszczami
Pogoda jak na razie nas nie rozpieszcza, ale wkrótce rozpocznie się sezon na owady, w tym tak zwane latające kleszcze. Małe, niezwykle uciążliwe stworzenia, nie są dla ludzi zagrożeniem, ale potrafią boleśnie ukąsić. Miłośnicy spacerów blisko natury utrzymują, że latających kleszczy z roku na rok jest coraz więcej.
Strzyżak sarni atakuje spacerowiczów
Strzyżak sarni przypomina budową kleszcza ze skrzydełkami, dlatego zyskał potoczną nazwę: latający kleszcz. Na szczęście strzyżak sarni nie jest dla człowieka tak niebezpieczny. Nie przenosi groźnych chorób, a człowiek jest dla niego mało interesującym obiektem. Mimo wszystko latające kleszcze przywiązują małą wagę do tego, gdzie robią przystanki. Z tego względu bardzo często wplątują się ludziom we włosy i ubranie. Sprowokowane, mogą ukąsić, co jest bardzo nieprzyjemne.
Sezon na latające kleszcze rozpoczyna się mniej więcej w maju. Sprzyja im ciepła, deszczowa pogoda. Wkrótce obudzą się również prawdziwe kleszcze, będące dla człowieka i zwierząt domowych dużym zagrożeniem. Warto pamiętać więc o skutecznej ochronie.
Jak chronić się przed ukąszeniami kleszczy?
Strzyżak sarni jest gatunkiem dokuczliwym, jednak na jego widok nie trzeba panikować. Inaczej rzecz ma się z prawdziwymi kleszczami, chętnie wpijającymi się w ludzką skórę. Kleszcze przenoszą niebezpieczne choroby, między innymi boreliozę. Co gorsza, choroby przenoszone przez kleszcze są trudne do wyleczenia.
Spacery po lesie warto połączyć z odpowiednim przygotowaniem. Ubrania powinny być jasne i zasłaniać jak najwięcej skóry. Kleszcze lubią ukrywać się w zakamarkach ludzkiego ciała, między innymi pod pachami i w pachwinach. Lepiej im tego nie ułatwiać. Pomocne okażą się również różnego rodzaju specyfiki odstraszające owady i kleszcze.
Pamiętajmy również o pupilach. Psy powinny być zabezpieczone obrożą odstraszającą kleszcze. Dostępne są również specjalne kropelki dla psów i kotów wychodzących. O zdrowie ukochanych zwierząt także warto dbać.